Strony

piątek, 23 sierpnia 2019

"Zbuntowane serce" - Vi Keeland, Penelope Ward.
Kiedy niechlubny romans wychodzi na jaw...


O tym, że duet Ward i Keeland potrafi tworzyć historie fundujące relaks absolutny wiedziałam już od dawna, a szeroki przekrój rozmaitych tytułów, które autorki wydały na świat pozwolił mi już przyzwyczaić się do ich prozy i wiedzieć, czego mogę się po niej spodziewać. Tymczasem spośród wszystkich tytułów bardzo wyraźnie zapamiętałam Zbuntowanego dziedzica, książkę, którą uznałam za jedną z lepszych jakie wyszły spod pióra Vi i Penelope. Być może ze względu na głównego bohatera, być może z powodu cliffhangera, który skłonił mnie do raptownych poszukiwań kontynuacji. Kiedy więc w moje ręce wpadła część druga zatytułowana „Zbuntowane serce” wiedziałam, że moje zaciekawienie zostanie w końcu zaspokojone. Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY (UWAGA! SPOJLERY DLA NIEZAZNAJOMIONYCH Z 1-SZĄ CZĘŚCIĄ)
Ta historia mogłaby potoczyć się całkiem zwyczajnie, życiowo, szczęśliwie i błogo. Ona jest w ciąży, on szaleje ze szczęścia. Nie muszą się martwić o nic więcej poza zbudowaniem szczęśliwej rodziny. Niestety… Wszystko zmienia się w dniu, kiedy Gia poznaje brata ukochanego Rusha i prawie osuwa się na jego widok. Otóż to Harlan, facet, z  którym miała okazję się przespać. Mężczyzna, który pozostawił w jej życiu trwały ślad i który najwyraźniej teraz powraca. Zimny, bezwzględny typ jakże różniący się od cudownego Rusha na pewno nie będzie zamierzał ułatwić wszystkim sprawy. Trwały dotąd związek zostaje więc wystawiony na wiele prób. Czy będzie w stanie przetrwać tornado, który nadchodzi?

BOHATEROWIE vs POWAŻNE DYLEMATY
Przystojny, zamożny, niegdyś szorstki Rush teraz daje się poznać od zupełnie innej strony. Opiekuńczy, zakochany, czuły mężczyzna, który kryje się w wytatuowanym ciele zderza się jednak z murem problemów, który nie tak łatwo będzie przejść. Na tle swojej rodziny Rush wydaje się być o prostu ludzki, skupiony na tym, co w życiu najważniejsze. Teraz zraniony, jakby ktoś odebrał jego codzienności sens. Czy będzie w stanie odrodzić się z popiołów? Tymczasem nadchodzi trudny czas także dla Gii. Dziewczyna o twardym charakterku konfrontuje się z niefortunną decyzją przeszłości. Poniżona, zrozpaczona stoi przed ważnym zadaniem, jakim okazuje się być macierzyństwo. Ta część zdecydowanie nie jest już tak frywolna czy lekka jak poprzedniczka. Tutaj w grę wchodzą poważne dylematy i teraźniejsze dramaty.


SPRAWDZIAN MIŁOŚCI
Był lekki, angażujący romans, teraz nadszedł czas na prawdziwe życie. O ile kontynuacje romansów bywają naciągane i nudne, tutaj autorki postawiły na pewien zwrot akcji nadający historii nowy, świeży kierunek. Druga część porusza więc bardzo ważny problem, jest swoistym sprawdzianem miłości. Z jednej strony zatajony romans, z drugiej nienarodzone jeszcze dziecko. Jest śmierć, jest kusząca dawna przyjaźń, są zdrady i ciosy zadawane przez osoby trzecie zdecydowanie mieszające w życiu głównych bohaterów. Za sprawą zamożnej, ale pozbawionej zasad moralnych rodziny Rusha można mówić o czarnych charakterach pojawiających się na kartach powieści. I choć ostatecznie treść przybiera dość przewidywalny kierunek, książka dorównuje poziomem poprzedniczce, a tą oceniłam naprawdę wysoko.

DLA KOGO?
Miłość, rozpacz, braterska nienawiść i trudne wybory. Co zwycięży – rozsądek, nadzieja, szczere uczucia czy urażona duma? Kontynuacja rozpoczyna się zgrabnie wplecionym w pierwszą część cliffhngerem i ciągnie życie bohaterów w skomplikowanym kierunku. Polecam więc serdecznie dylogię romantyczkom szukającym zaskakujących i angażujących historii. Pamiętajcie tylko, by tym razem koniecznie zacząć od poprzedniej części.

wydawnictwo: Editio Red
dylogia: The Rush (tom 2)
kategoria: romans
ilość stron: 266
data wydania: lipiec 2019

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

9 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki tej autorki. Szczególnie właśnie latem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale jestem bardzo ciekawa tego duetu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam pierwszego tomu, ale wizdę,że obie książki z serii przypadłyby mi do gustu.

    Miłego weekendu

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mam przesyt męskimi klatami spozierającymi na mnie z okładek, nie zachęcają mnie do kupna;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz mam ochotę na coś bardziej wymagającego, ale kiedyś, może się skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy tom mi się spodobał, więc mam nadzieję, że ten również!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam jedną książkę Keeland :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam do nadrobienia pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń