W pierwszym tomie trylogii Sylwii Trojanowskiej,
zatytułowanym Sekrety i kłamstwa, więcej
było znaków zapytania, niż odpowiedzi i więcej rozpoczętych wątków, aniżeli
zakończonych. W końcu autorka musiała wypracować sobie pole do popisu, żeby
potem móc zasiać na nim ziarno ciekawości, podekscytowania i zainteresowania.
Tak też się stało, a pierwsza część zakończyła się w takim momencie, że trzeba
było sięgnąć po kontynuację. I podobnie zatem było również w moim przypadku.
Czy „Prawdy i tajemnice” uchylają choć rąbka sekretów dawnych lat? Czy główna
bohaterka rozgryzie w końcu sumienie swojego zatwardziałego dziadka? Wszystkich
fanów powieści obyczajowych z wyrazistym wątkiem przeszłości w tle, zapraszam
na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Magdalena
postanawia się nie poddawać i na przekór radom dziadka, zostaje u jego boku. Ma
przecież tak wiele pytań, na które wciąż nie otrzymała odpowiedzi. Czy jednak w
obliczu niechęci i przykrych komentarzy może się łudzić na szczerość Ludwika?
Jedno jest pewne, we wspomnieniach z czasów wojny kryje się zło, jakiś dramat,
który wpłynął potem na całą osobowość mężczyzny. Tymczasem w szpitalu wciąż
przebywa Kuba, bliski znajomy Magdy, który został napadnięty przez niejakiego
tajemniczego Chochoła. Kim jest przestępca grasujący po okolicy i czy Ludwik ma
z nim cokolwiek wspólnego?
BURZLIWA RELACJA
DZIADKA I WNUCZKI
Główna bohaterka i w tym tomie wykazuje się nie lada cierpliwością. To pierwsza
cecha, która przychodzi mi na myśl, kiedy mam przed oczyma zarys niniejszej
historii. Niezłomna, pomimo wielu
przykrych, usłyszanych słów i niezastraszona, na przekór minionym
zdarzeniom. Kontaktowa, pomocna, ale i zaangażowana w obrane sobie cele. To
dzięki jej upartości czytelnik ma
okazję etapowo rozgryzać tajemnice niejakiego
dziadka Ludwika. A ten starszy człowiek, uff… bywa trudny. I nie ukrywam, że momentami traciłam do niego resztki
sympatii, którą próbowałam wskrzesić. Z jednej strony człowiek mocno
doświadczony, zgorzkniały na wskutek
jakichś skrywanych głęboko tragedii, nieszczędzący jedynej osobie, która
pozostała mu z rodziny, mocno negatywnych
wypowiedzi. Z drugiej człowiek, który najwyraźniej boi się skrzywdzenia wnuczki, bo ma świadomość
tego, że wszyscy wokół niego dotąd cierpieli. Czy zatem można nazwać go opiekuńczym? To już pozostawiam do
odkrycia Wam. A odkrywać zdecydowanie jest co.
MIŁOŚĆ, PRZYJAŹŃ,
RODZINA I …
Autorka przygotowała dla czytelnika kilka przeplatających się wątków, dzięki czemu powieść stroni od
nudy przy jednoczesnym utrzymywaniu stałego
zainteresowania. Momentami trzeba poczekać
na pociągnięcie tematu, ponieważ na pierwszy plan wchodzi inna kwestia, nie
wspominając już o koniecznej cierpliwości odkrycia głównych sekretów, bo
przecież autorka postawiła na trylogię i
musiała dla każdego tomu zarezerwować jakiś smaczek oraz zachętę do
dalszego brnięcia w cała treść. Pojawia się zatem kontakt Magdy i Kuby, relacja damsko-męska, a zarazem w obliczu
ostatnich zdarzeń powiązana z pewnym występkiem
kryminalnym. Kobieta chce się dowiedzieć kim jest niejaki owiany enigmą „chochoł”,
który dopuścił się napaści na leżącego teraz w szpitalu człowieka. Są dodatkowe
wątki dotyczące przyjaźni, epizodów
związanych z drugoplanowymi postaciami i jest oczywiście stojąca na pierwszym
planie relacja dziadka i wnuczki, emocjonująca,
bo bardzo nietypowa. W końcu starsi ludzie łakną kontaktu z bliskimi. Tutaj
jest wprost odwrotnie. A przynajmniej tak by się mogło wydawać.
… TAJEMNICE
Tajemnice
sięgające czasów wojny, krótkie zwierzenia, notatnik wypełniony zapiskami.
Odniesienia do obozów koncentracyjnych i eksperymentów przeprowadzanych na ludziach.
Kim jest dziecko, o którym wspomina
dziadek? Cóż takiego uczynił w przeszłości, że teraz za to siebie karze? Przeszłość
miesza się tutaj z teraźniejszością,
a autorka pięknie pokazuje, że nie da się tak łatwo odciąć od byłych zdarzeń, mają
one nieraz tak wielkie pole działania, że człowiek podąża ich ścieżkami przez
całe życie.
PODSUMOWANIE
Druga część częstuje czytelnika cliffhangerem. Można się było tego spodziewać, w końcu musi być
jakaś zachęta do sięgnięcia po trzeci tom i ja na pewno mogłabym wytypować
tutaj taką niejedną. Wielowymiarowa
historia z wachlarzem rozmaitych postaci, klimatem sekretów przeszłości, obrazem nieszczęśliwej, ale i przynoszącej
nadzieję miłości. Jest kryminalny smaczek, są także kolejne puzzle uzupełniające obraz zarysowany w
trylogii, choć jeszcze sporo ich brakuje do osiągnięcia pełnej jasności
zdarzeń. Nie pozostaje mi zatem nic innego, aniżeli czekać na dalszy ciąg.
Recenzja: Sekrety i kłamstwa
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Pierwsza część bardzo mi się podobała, więc tę, również na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.
Nie czytałam pierwszej części.
OdpowiedzUsuńPiękna powieść, mnóstwo w niej emocji :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, gdyż czytałam pierwszy tom tej serii i był świetny.
OdpowiedzUsuńPlanuję zapoznanie się z tą serią, bo słyszałam i czytałam o niej wiele dobrych słów, a i Twoja recenzja bardzo zachęca ;)
OdpowiedzUsuńJa planuję przeczytać najpierw Sekrety i kłamstwa :)
OdpowiedzUsuń