wtorek, 14 września 2021

"Szukając nadziei" - Adrianna Klara Kłosińska.
Bo zawsze jest szansa na lepsze jutro.

Piękna, ciepła okładka. Sielski klimat i pozytywna aura bijąca z szaty graficznej. Właśnie to zachęciło mnie do sięgnięcia po najnowszą powieść Adrianny Klary Kłosińskiej pt. „Szukając nadziei”. A mówią, żeby po okładce nie oceniać. Cóż, sama łapię się nad tym, że te atrakcyjne często przyciągają mój wzrok. Z twórczością autorki nie miałam jeszcze do czynienia, więc do powieści podeszłam bez konkretnego oczekiwania i nastawienia. To była dla mnie zupełnie nowa przygoda. Czy udana? Na dzisiejszą recenzję zapraszam zdecydowanie te czytelniczki, które hołdują takim typowo romantycznym, spokojnym historiom z nieprzekoloryzowanymi bohaterami. Wielbicielki książek o miłości niebazującej tylko na namiętności. Być może odnajdziecie tutaj coś dla siebie, ale całość przybliżę Wam za moment nieco dokładniej.

ZARSY FABUŁY

Basia wiedzie spokojne życie, choć jak nam wszystkim nie brakuje jej własnych problemów. Nadchodzi lato, a ona zostawia na chwilę biuro projektowe oraz gwarny Poznań i powraca do rodzinnej wsi, by spędzić nieco czasu z ukochaną rodziną. Nie ma pojęcia, że zupełnie niespodziewanie spotka tam człowieka, który sprawi, że jej życie już nigdy nie będzie takie samo.

Konrad ciągnie za sobą wciąż nieprzepracowany żal. Dziennikarz radiowy prowadzący wieczorne audycje mierzy się teraz jednak z zupełnie innym wyzwaniem. Właśnie otrzymał spadek, a ta informacja prowadzi go do posiadłości cioci i tym samym miejscowości, w której wszyscy dookoła się znają. To właśnie tam przychodzi mu spotkać Basię, kobietę, która nie pozwala mu o sobie zapomnieć.

Czy kiedy ta dwójka odkryje, że ma się ku sobie, dostrzeże również szansę na nadzieję? Nadzieję na lepsze jutro? Co, kiedy jednak po drodze odezwie się przeszłość? I kiedy kolejne przeszkody spadną pod ich nogi?

SŁOWO O BOHATERACH

Główna bohaterka powieści to życzliwa dziewczyna. Dąży do własnych celów, ma przyjaciółkę i kochającą rodzinę. Potrafi poświęcić innym czas, na rozmowy – chociażby z mamą, z którą są naprawdę blisko. Nie wszyscy wiedzą, że Basia niesie ze sobą niełatwą historię. Czy kiedy spotka Konrada, z jej serca spadnie ciążący jej kamień? Konrad z kolei to mężczyzna niby twardo stąpający po ziemi, a jednak romantyk. Czasami miałam wrażenie, że takich szarmanckich i czarujących osobników płci męskiej, to chyba już nie ma. Potrafiący ubrać w piękne słowa to, co czuje, a zarazem niezdolny do wyjawienia swoich tajemnic, które trapią go od lat. Wszak Konrad przeżył kiedyś coś, co go złamało. Co się stanie, kiedy Basia zdemaskuje jego sekret?

MIŁOŚĆ, DRAMATY, RODZINNE RELACJE

Autorka stworzyła powieść o miłości, która rodzi się niespiesznie. Pośród rozmów, nieśmiałych gestów, obaw i górnolotnych myśli. Tu nie ma dzikiej namiętności. Jest subtelność i tacy są także bohaterowie powieści. Książka jest sentymentalna, wprawia w nieco nostalgiczny nastrój. Powiedziałabym, że momentami wydawała mi się nawet ckliwa, ale dobrze się to czytało. Romantyczność w wielu przypadkach zagłuszana przez cielesne harce tutaj w końcu miała szansę dojść do głosu. To nie jest jednak historia tylko o uczuciach rodzących się pomiędzy głównymi bohaterami. To opowieść o rodzinnych więzach, o matczynej trosce (w końcu niektóre rozdziały są przedstawieniem perspektywy życia Marii – mamy Basi). O dramatach przeszłości, żalu, tajemnicach i rozmowie, która miewa zbawienne właściwości.

PODSUMOWANIE

„Szukając nadziei” to zatem płynnie napisana, zdecydowanie romantyczna, lekka powieść z sentymentalnym klimatem. Niekoniecznie lukrowa, wszak bohaterowie mierzą się tutaj z poważnymi dramatami minionych lat, ale skupiona na cudownej mocy uczucia, które w książce rodzi się etapowo i tak, jak należy. Klimat wsi, w której wszyscy się znają, akcentem mocy rodziny i istoty międzyludzkich relacji. Może były małe niedociągnięcia, ale ode mnie książka dostaje siedem na dziesięć.

wydawnictwo: Szósty Zmysł
kategoria: powieść obyczajowa
ilość stron: 344
data wydania: 8 września 2021 

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Szósty Zmysł.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...