piątek, 27 lutego 2015

"Lichotek i czarnoKsiężnik" - Ian Ogilvy

 
 
Czy lubimy się bać? Niby nie, no bo sytuacje wywołujące przyspieszone bicie serca jakoś tak niespecjalnie wpływają na nasze samopoczucie. A jednak nieraz zachwycamy się oglądanymi na ekranie telewizora horrorami czy też sięgamy po powieści grozy, które wywołują dreszcz ekscytacji i przerażania, będący właśnie strachem. Już w czasach dzieciństwa poszukiwaliśmy mrocznych przygód. Ile razy wypatrywaliśmy czerwonych oczu, złowrogo spoglądających na nas zza okna? Jak często wieczorne cienie grały w naszej wyobraźni rolę duchów, przez które spędzaliśmy noce szczelnie okryci kołdrą, aż po czubek głowy? Strach był przygodą i nadal nią pozostaje, bo wciąż jest w stanie pobudzić nasz organizm tak, że funkcjonujemy na najwyższych obrotach. Czy warto odbierać więc dzieciom szansę na takie wspomnienia? Ci, którzy wahają się z odpowiedzią, powinni przeżyć niesamowite dni u boku Lichotka, głównego bohatera nowej powieści grozy dla dzieci, autorstwa Iana Ogilvy. Tylko ostrożnie, bo czary jego mrocznego opiekuna, Bazylego Deptacza, mogą dosięgnąć i Was.

Lichotek Stubbs, jedenastoletni sierota, znajduje się pod opieką odrażającego opiekuna, jakim jest Bazyli Deptacz. Rodzice chłopca, którzy zginęli na wskutek ataku jadowitego węża, pozostawili go samego, toteż ktoś musiał się nim zająć. Lichotek nie ma łatwego życia. Bazyli żywi go odpadkami i zabrania wszystkiego, co może sprawiać przyjemność. Skromna garderoba i brak rozrywek sprawiają, że chłopiec czuje się zaniedbany, jednakże nie narzeka na swój los. Pewnego dnia odkrywa, że na strychu mrocznego domu, w którym mieszka, znajduje się duża, elektryczna kolejka należąca do jego opiekuna. Bazyli więc pozwala mu na nią patrzeć w swoim towarzystwie, aczkolwiek przenigdy nie zgadza się na to, by Lichotek sam mógł chociaż chwilę nią posterować. Pomysłowy chłopiec, chcąc odrobinę się zabawić, obmyśla chytry plan. Doprowadzając do sytuacji, w wyniku której Bazyli na jakiś czas wychodzi z domu, korzysta z tego, co dotąd nie było w jego zasięgu. W pewnej chwili, testując niesamowitą kolejkę, orientuje się, że opiekun obserwuje jego poczynania i bynajmniej nie jest z tego zadowolony. Przerażony Lichotek zaczyna go przepraszać, ale Bazyli nie zamierza słuchać i rzuca na niego czar. Z ciałem chłopca dzieje się coś dziwnego. Kurczy się bowiem do bardzo małych rozmiarów i odtąd, jak opiekun zapowiedział, Lichotek będzie bawił się w jego kolejne do końca życia. Co to jednak oznacza?
„Bazyli się nie powiększał. To Lichotek robił się coraz mniejszy. Taboret, na którym siedział, zdążył rozciągnąć się po obu stronach tak, jakby wcale nie był taboretem, tylko raczej szerokim stołem. Poza tym Lichotek już nie kiwał sobie nogami parę centymetrów nad podłogą. Podłoga była teraz bardzo, bardzo daleko dole, a Lichotek najwyraźniej siedział na krawędzi wysokiego urwiska, tak wysokiego, że gdyby spadł, z całą pewnością by się zabił.”
„Lichotek i czarnoKsiężnik” to pierwszy tom serii o przygodach małego chłopca. Lichotek, skromny, pomocny i niezwykle pomysłowy dzieciak, musi przejść przez długą, przerażającą drogę, podczas której na każdym kroku czyhają na niego różne zagrożenia. Bazyli Deptacz, jego opiekun, wydaje mu się dziwnym, skąpym i wzbudzającym odrazę człowiekiem, jednakże chłopiec wkrótce ma się przekonać o tym, że ma do czynienia z szalonym czarnoKsiężnikiem. W ich zimnym, przepełnionym karaluchami domu dzieje się coś dziwnego. Na strychu, gdzie między krokwiami być może czai się wielkie zło, znajduje się elektryczna, doprecyzowana w każdym calu kolejka. Lichotek, na wskutek mrocznego czaru, musi się stać jej mieszkańcem, lecz kiedy nadchodzi noc, jego życie znajduje się w wielkim zagrożeniu. Czy pomysłowy chłopiec odkryje rozwiązanie, które pozwoli mu się uwolnić? Czy pomimo małego ciałka i braku jakichkolwiek mocy, ma szansę zwalczyć potężnego, złego czarnoKsiężnika? Czy Lichotek okaże się jedynym mieszkańcem kolejki? A może wielka makieta niesie ze sobą o wiele więcej niespodzianek, aniżeli mogłoby się wydawać?

Pierwsza część serii o przygodach niezwykłego chłopca, to niewątpliwie pełna przygód powieść grozy dla dzieci, która pobudzi ich wyobraźnię i wprowadzi w magiczny świat, w którym wszystko jest możliwe. Ciemny strych, stary, mroczny dom i krążące wokół karaluchy kreują otoczenie, w którym żadne dziecko w rzeczywistości nie chciałoby się znaleźć. Co innego jest jednak wtedy, kiedy sięga się po dobrze napisaną książkę, która pozwala przekroczyć próg realnego świata i wstąpić w ciemne zaułki zła. Lichotek, sympatyczny i zdolny bohater, zabiera młodego czytelnika do swojego życia, by udowodnić mu między innymi to, że kreatywnie myśląc, można pokonać nawet największy strach.
„Na górze, między krokwiami strychu rzeczywiście coś było. Coś strasznego. Coś, co go miało skrzywdzić. Coś, czego musi się wystrzegać za wszelką cenę.
Jakiś stwór.”
Tej powieści nie można jednak traktować jak skutecznego „zastraszacza” dla dzieci, z powodu którego długo nie będą mogły zasnąć. „Lichotek i czarnoKsiężnik” to napisana zabawnym językiem historia, w której magia i mrok faktycznie grają ważną rolę, ale nie są tym czymś, czym dla dorosłego czytelnika książkowe horrory. Ian Ogilvy nie paraliżuje strachem, a bawi, zapewniając doskonale spędzony czas i niezapomniane wrażenia, okraszone nutą dreszczyku emocji. Wyraźny podział bohaterów na tych dobrych i złych pomoże młodemu czytelnikowi bardzo szybko wniknąć w cała akcję i wyrzeźbić opinie na temat poszczególnych postaci. Dzięki temu już na samym początku wiadomo, z kim można się pośmiać, a kogo należy skutecznie się wystrzegać.

Przygody Lichotka to nie jałowa paplanina, która skutecznie zniechęci młode pokolenie do czytania. Owa książka ma właśnie to COŚ, co przyciąga i przekonuje do siebie nawet dorosłego i doświadczonego mola książkowego. Czyta się ją szybko, fascynując się każdym kolejnym działem, a pomaga w tym sporej wielkości czcionka. Całość zaś zwieńczona jest ciekawymi ilustracjami, które ułatwiają wyobraźni zbudować całą niezbędną, właściwą atmosferę.

Polecam wszyssssssstkim, małym i tym dużym, którzy wciąż jeszcze lubią się trochę bać. Z Lichotkiem wkroczycie w świat pozytywnego strachu, magii i radości, wspólnie pokonując wielkiego czarnoKsiężnika. Sądzę, że książka kierowana jest głównie dla dzieci szkoły podstawowej, chociaż nie powinni nią pogardzić także ci nieco starsi czytelnicy. Przecież Flawia de Luce i Harry Potter także bawili wszystkie pokolenia. Teraz jednak muszą usunąć się w kąt, bo nadchodzi Lichotek i jego magiczne przygody.  

moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
premiera:  12 marca 2015
ilość stron: 205

Zainteresował Was Lichotek? W takim razie zapraszam Was TUTAJ.

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
 

3 komentarze:

  1. Powieść grozy dla dzieci? Cóż, wolę mocniejsze klimaty, ale sama książka wydaje się ciekawa, więc może mimo swojego wieku sięgnę po nią :)
    Zapraszam do mnie: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm nawet sama bym chętnie zajrzała. Ale będę polecać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z taką książką chętnie powrócę w czas dzieciństwa.
    Zapraszam onlybyme7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...